To dzięki nim została wprowadzona na nasze tereny kultura gospodarki pasterskiej wysokogórskiej. Niestety na początku XX wieku w związku z wysokimi kosztami i niekorzystnymi przepisami szałaśnictwo pasterskie zaczęło stopniowo zanikać.
W celu ratowania dziedzictwa kulturowego i zachowania bioróżnorodności roślin i zwierząt w Beskidach Czarny Groń zaprosił na swoje tereny owce, kozy i krowy. Obecnie od wiosny do później jesieni możemy podglądać życie Bacówki oraz skosztować tradycyjnie wytwarzanych serów górskich, które są wyjątkowe dzięki ciężkiej i codziennej pracy bacy.